Rozejm w Strefie Gazy - koniec walk czy krótka przerwa?
Po 15 miesiącach intensywnych walk o Strefę Gazy, Izrael i Hamas w końcu zawarli zawieszenie broni. Było to możliwe dzięki wspólnym wysiłkom odchodzącej administracji prezydenta Joe Bidena i nadchodzącej administracji Donalda Trumpa. Trump jasno zakomunikował Netanjahu, że chce mieć zawieszenie broni na 20 stycznia, a zatem na dzień inauguracji jego prezydentury.
Hamas rozpoczął już uwalnianie izraelskich zakładników, którzy zostali uprowadzeni 7 października 2023 r. Izraelska armia rozpoczęła natomiast wycofywanie wojsk ze Strefy Gazy. Nikt nie ma jednak złudzeń - to raczej przerwa w wojnie niż jej zakończenie. Ultraprawicowi koalicjanci premiera Netanjahu krytykują zawieszenie broni i wzywają do kontynuacji walk - grożąc jednocześnie, że jeśli walki z Hamasem nie zostaną wznowione, ich ugrupowania opuszczą rządzącą koalicję. To oznaczałoby upadek rządu i przedterminowe wybory. Netanjahu uspokaja swoich koalicjantów, powołując się na gwarancje jakie uzyskał od Donalda Trumpa, że Izrael będzie mógł w każdej chwili wznowić walki - jeśli tylko będą wymagały tego szeroko pojęte względy bezpieczeństwa Izraela.
Wszystko to sprawia, że obecne zawieszenie broni może okazać się niezwykle kruche, a już wkrótce walki o Strefę Gazy mogą zostać wznowione.
Zapraszam na raport specjalny z Bliskiego Wschodu.