Nalot na Damaszek. W tle słynne zabójstwo z 2008 r.
Wczoraj w nocy Izrael zaatakował Damaszek. Rakiety uderzyły w w dzielnicę Kafr Susa. Nie żyje co najmniej 5 osób - w tym jeden syryjski inżynier, który pracował dla wojska
Wczoraj w nocy Izrael zaatakował Damaszek. Rakiety uderzyły w w dzielnicę Kafr Susa. Nie żyje co najmniej 5 osób - w tym jeden syryjski inżynier, który pracował dla wojska Atak nastąpił niedaleko miejsca, gdzie w 2008 r. zginął Imad Mughniyeh - nr 2 Hezbollahu
Celem nalotu najprawdopodobniej była irańska szkoła w dzielnicy Kafr Susa w południowym Damaszku. W trakcie ataku rakiety uderzyły jednak także w sąsiednie budynki mieszkalne (niewykluczone że były to rakiety wystrzelone przez syryjską obronę przeciwlotniczą).
W nalocie zginęło 5 osób. Wśród zabitych jest Amjad Ahmad Ali (foto, po lewej) - syryjski inżynier wojskowy. Prawdziwym celem najprawdopodobniej był jednak dowódca jednostki 840, wchodzącej w skład irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Opuścił on jednak szkołę przed nalotem.
Źródła izraelskie utrzymują, że irańska szkoła w dzielnicy Kafr Susa była tylko przykrywką, która miała ukryć działalność Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Być może coś jest na rzeczy, bo wczorajszy nalot nastąpił nieopodal miejsca, gdzie w 2008 r. zginął Imad Mughniyeh.
Mughniyeh (poniżej zdjęcie z nim na plakacie) był szefem sztabu Hezbollahu i nr 2 w organizacji. Zginął w 2008 r. w zamachu bombowym, kilka ulic od wspomnianej irańskiej szkoły. Za zabójstwem Mughniyeha najprawdopodobniej stał właśnie izraelski wywiad.
Nalot na Damaszek to kolejny epizod izraelsko-irańskiego konfliktu. Izrael regularnie Syrię - głównie placówki Irańczyków i Hezbollahu, a także transporty broni idące do Libanu Nalot nastąpił 2 dni po tym jak izraelski statek handlowy został zaatakowany na wodach Zatoki Perskiej