Debata prezydencka w USA. Katastrofalna noc Bidena
Pierwsza amerykańska debata prezydencka już za nami. Były prezydent, Donald Trump, zmierzył się z urzędującym prezydentem, Joe Bidenem. Wynik tego starcia jest jednoznaczny. 67% oglądających amerykańską debatę uznało, wygrał ją Donald Trump. Zwycięstwo Trumpa nie wynikało jednak tyle z jego zdolności oratorskich, co z fatalnej kondycji jego konkurenta.
Wall Street Journal pisze o “katastrofalnej nocy Bidena, która może zmienić przebieg wyborów“. Joe Biden wyglądał na wyraźnie zmęczonego, mówił zachrypniętym głosem, a momentami miał również problemy z formułowaniem swoich myśli. Zadaniem prezydenta Bidena było wykazać się wigorem i spójnością, z czego całkowicie się nie wywiązał. Zadaniem byłego prezydenta Donalda Trumpa było natomiast tylko zachowanie zimnej krwi - co mimo jego porywczości - udało mu się.
Nawet media sprzyjające urzędującemu prezydentowi wprost piszą, że jego występ był słaby - na osłodę dodają jednak, że Trump notorycznie kłamał podczas debaty.
Występ prezydenta Bidena był tak słaby, że w obozie Demokratów pojawiły się głosy, że 82-letni Biden powinien zrezygnować z Walki o Biały Dom i “zrobić miejsce“ lepszemu kandydatowi. Amerykańska prasa twierdzi, że w sztabie Demoraktów już toczą się rozmowy na temat ewentualnej zmiany kandydata. Demokraci przyznają jednak, że szanse na wycofanie się Bidena z walki o Biały Dom pozostają niewielkie. Część Partii nadal wierzy w zwycięstwo Bidena i boi się że wymiana kandydata mogłaby tylko umocnić kandaturę Trumpa - byłaby bowiem przejawem paniki w obozie Demokratów.
Urzędujący prezydent Joe Biden - pytany o swój słaby występ i ewentualną rezygncję - stwierdził: "Myślę, że poszło nam dobrze". W nieoficjalnych komentarzach dla prasy, doradcy Bidena również mówią jednym głosem, że prezydent nie zrezygnuje z walki o reelekcję.
Jednoznacznie negatywne oceny - wobec występu Bidena - pojawiły się także w europejskiej prasie. Włoska gazeta Corriere della Serra stwierdziła, że Biden zachowywał się jakby był "zdezorientowany", a brytyjski The Economist stwierdził: "przerażający występ Bidena w debacie poddaje w wątpliwość całą jego kandydaturę".
Ciekawie i bardzo obrazowo debatę skomentował także szef polskiego MSZ-u, Radosław Sikorski: Marek Aureliusz był wielkim cesarzem, ale spieprzył swoją sukcesję, przekazując pałeczkę nieudolnemu synowi Kommodusowi (temu z Gladiatora), którego katastrofalne rządy zapoczątkowały upadek Rzymu.
---------------
Działalność Pulsu Lewantu jest możliwa wyłącznie dzięki dobrowolnemu wsparciu finansowemu Czytelników. Jeśli doceniasz moją pracę, możesz zostać patronem Bloga w serwisie Patronite.
- zostań Patronem Bloga: https://patronite.pl/PulsLewantu
- postaw mi wirtualną kawę: https://buycoffee.to/pulslewantu
WSJ: Katastrofalna noc Bidena, która może zmienić przebieg wyborów
Zadaniem prezydenta Bidena było wykazać się wigorem i spójnością, z czego całkowicie się nie wywiązał. Zadaniem byłego prezydenta Donalda Trumpa było natomiast tylko zachowanie zimnej krwi - co mimo jego porywczości - udało mu się.
Niezdolność Bidena do przedstawienia argumentów przemawiających za jego kandydaturą - szamotanie się, gubienie toku myślenia, wydawanie się często zdezorientowanym - sprawiła, że Demokraci byli oszołomieni i zszokowani, wywołując gorączkowe zakuliswowe dyskujse w poszukiwaniu prób ocalenia kampanii prezydenckiej.
WSJ: Demokraci rozmawiają o wymianie kandydata
Od miesięcy Demokraci twierdzą, że 81-letni prezydent jest w odpowiedniej kondycji do rządzenia przez drugą kadencję. Jednak po debacie niektórzy stratedzy Demokratów i darczyńcy stwierdzili, że byli zszokowani występem Bidena i to do tego stopnia, że rozpoczęli prywatne rozmowy na temat zastąpienia Bidena innym kandydatem. Demokraci przyznają jednak, że szanse na wycofanie się Bidena z walki o Biały Dom pozostają niewielkie.
Gdyby Biden wycofał się przed krajową konwencją nominacyjną Demokratów w sierpniu, to pojawiłaby się perspektywa otwartej konwencji, w której delegaci mogliby porzucić zobowiązania podjęte wobec Bidena podczas prawyborów i wybrać nowego kandydata. Gdyby natomiast Biden wycofał się po konwencji, to wtedy o wyborze nowego kandydata zadecydowałoby specjalne posiedzenie Krajowego Komitetu Demokratów.
Biden - pytany o swój słaby występ i ewentualną rezygncję - zbagatelizował krytykę i stwierdził: "Myślę, że poszło nam dobrze". W nieoficjalnej rozmowie, doradca Bidena powiedział WSJ: “Prezydent nie zrezygnuje“.